niedziela, 12 września 2010

Mit Demeter i Korze

Pewnego dnia Kora bawiła się na łące, zbierając kwiaty. Wtem zobaczyła pięknego narcyza - kwiat poświęcony bogom świata podziemnego. Wbrew przestrogom matki zerwała go. Po prostu nie mogła oprzeć się jego urokowi. I wtedy rozwarła się ziemia, a z niej wyjechał bóg świata zmarłych, Hades, i porwał Korę do swego królestwa. Zrozpaczona Demeter wyruszyła w świat szukać córki. Tam gdzie przechodziła, rośliny więdły i usychały, wysychały jeziora, stawy, rzeki. Straszna susza nawiedziła ziemię. Demeter spotkała Hekate, która poradziła jej iść do boga słońca - wszystkowiedzącego Heliosa. Helios powiedział jej o przyrzeczeniu, które Zeus złożył Hadesowi. Kora miała być żoną boga podziemi i dlatego Hades ją porwał. Bogini zapałała gniewem. Rzuciła klątwę na ziemię, by ta więcej nie rodziła już owoców. A sama schowała się w górach. Na nic zdały się prośby Zeusa i ofiary od ludzi. W końcu Rea, matka Zeusa, namówiła go, żeby zmienił srogie wyroki. Zeus zaprosił Demeter na Olimp i oznajmił jej, że Kora od tej pory będzie spędzać 8 miesięcy z matką, a 4 miesiące roku z mężem, jako królowa państwa umarłych - Persefona. Demeter zdjęła klątwę z ziemi, która znów zaczęła rodzić owoce. Każdego roku wiosną Demeter stroi ziemię w kwiaty i zieleń na powitanie Kory. Zaś jesienią, gdy córka powraca do Hadesu, rośliny więdną i giną... I tak oto powstały pory roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz